Kategorie
Szukaj
Dlaczego limit 30-krotności ZUS wprowadza w błąd i o co w nim chodzi?
Od kilkunastu dni we wszystkich mediach pojawia się temat dotyczący propozycji zniesienia tzw. "limitu 30-krotności ZUS".
Czym jest ten limit?
Założenie jest proste.
Od zarabianych pieniędzy płacimy składki na ZUS (składka zdrowotna, chorobowa, wypadkowa, ORAZ rentowa i emerytalna).
W przepisach ustanowiono pewien limit zarobków, po przekroczeniu którego składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe się nie odprowadza.
Ile wynosi limit?
Limit został określony na 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.
W 2019 r. prognozowane wynagrodzenie wynosi 4.765,00 zł brutto. W związku z tym, osoby które zarobią w 2019 r. w ciągu roku więcej niż 142.950,00 zł brutto (miesięcznie 11.912,00 zł) nie muszą płacić składek emerytalnych i rentowych powyżej tego limitu.
Jaki jest cel limitu?
Przyjmuje się, że osoby zarabiające mocno powyżej średniej same poradzą sobie na starość i nie jest potrzebne zapewnienie im dużego wsparcia ze strony państwa w drodze wyższych emerytur czy rent.
Limit ten jednocześnie chroni budżet kraju właśnie przed koniecznością wypłacania w przyszłości dużych kwot emerytur wyliczanych od sporych wynagrodzeń.
Wynika to ze słabości systemu emerytalnego i tego, że obecne emerytury wypłacane są z pieniędzy zbieranych obecnie a przyszłe emeryturą będą wypłacane z przyszłych składek.
Dlaczego "limit 30-krotności" wprowadza w błąd i powinien być to limit 2,5 krotności?
Używana obecnie nazwa "30-krotność limitu" tworzy mylne przekonanie (najpewniej świadomie), że limit ten dotyczy wyłącznie bardzo wąskiej grupy osób. 30-krotność średnich zarobków od których obowiązuje limit dotyczy natomiast przychodów osiągniętych w ciągu JEDNEGO ROKU a nie JEDNEGO MIESIĄCA.
Niekonsekwencja nazewnictwa sprowadza się zatem do tego, że z jednej strony bazą do wyliczenia limitu jest średnie MIESIĘCZNE wynagrodzenie natomiast limit 30-krotności dotyczy zarobków osiąganych ROCZNIE.
Polaków zarabiających na etacie powyżej limitu jest dzisiaj około 370 tysięcy osób (dane za 2018 r.).
Realna różnica nie wynosi zatem 30-krotności a 2,5-krotność prognozowanych zarobków, czyli odpowiednio:
- 11.912,00 zł brutto miesięcznie (ok. 8.010,00 zł na rękę, na podstawie umowy o pracę) w stosunku do przewidywanej średniej 4.765,00 zł brutto (ok. 3.447,00 zł na rękę na podstawie umowy o pracę
oraz
- 142.950,00 zł brutto rocznie w stosunku do średniej 57.180,00 zł brutto
Kogo dotyczy zniesienie limitu?
Likwidacja limitu dotyczyć ma wyłącznie osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę.
W przypadku zmiany przepisów nie obejmie to jednak wszystkich. Nie obejmie to np. prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, wspólników spółek, osób zatrudnionych w oparciu o umowę zlecenie lub o dzieło.
Przykładowo osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą cały czas opłacać będą ryczałtową składkę ZUS wyliczaną od 60% średniego wynagrodzenia.
Po co likwidować limit?
Cel nowelizacji ustawy wynika wprost z uzasadnienia tej inicjatywy.
Chodzi o pieniądze.
Według autorów projektu zmiana pozwoli na dodatkowe wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w kwocie około 7,1 mld zł.
_ _
Uwagi i podstawa prawna:
* wyliczenie netto średniego wynagrodzenia dotyczy średniej z roku 2019 obejmującej zmniejszenie podatku PIT do 17% począwszy od października 2019
* obwieszczenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 23 listopada 2018 r. w sprawie kwoty ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w roku 2019 oraz przyjętej do jej ustalenia kwoty prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia (M.P. poz. 1185)